Dyktando dla dorosłych w bibliotece

Po raz dwunasty stawili się w Gminnej Bibliotece Publicznej wielbiciele konkursu ortograficznego , by zmierzyć się z zawiłościami języka polskiego. Wśród uczestników pojawiło się kilka nowych osób, ale nie zawiedli również ci, którzy towarzyszą nam od pierwszej edycji. Przedział wiekowy wahał się od 19 lat do 75 lat.

Tekst przygotowany na tegoroczny konkurs sprawił nieco trudności piszącym.

Komisja w składzie: Agnieszka Badowska, Danuta Klemczak i Monika Kochanek wyłoniła

Laureatki 12 dyktanda w Buczku 

3 najlepsze prace i nagrody w tym roku trafiły do: Magdaleny Oczek z Łodzi – I miejsce, Patrycji Dłubak z Łopatek – II miejsce i Ewy Janeckiej z Rogóźna – III miejsce.

Wszystkim obecnym dziękujemy za przybycie.

Poniżej tekst dyktanda:

 

Swoją ostatnią sprawę zamknął w iście hollywoodzkim stylu.

Jedynie kwestia tej dziewczyny-śpiącej królewny i jej masarza czy masażysty z porzuconego peugeota nie dawała mu spokoju i powracała jak wańka-wstańka.

Zaglądał do akt tej sprawy jak do czarnomagicznej księgi, z której jednym zaklęciem „szast-prast” chciałby wyczytać rozwiązanie.

Ciężar decyzji, którą miał podjąć zwarzył jego apetyt na dawno obiecany awans.

Tak wiele roboczogodzin poświęcał swojej pracy, a że należał do nocnych marków, niejedną noc spędził w poniemieckim budynku.

Ratunkiem zawsze był kubek czerwonej herbaty, która zachwycała smakiem.

 Wyczuć w nim można było aromat lawendy, granatu, lippii i marakui.

 Ponadto obrzydła mu coczwartkowa porcja nieciepłego już risotto z pobliskiej restauracji Pod Liściem.

Setki kilometrów pokonywał rokrocznie, przemierzając mroki wąskiego holu zanurzonego w brązach.

Dotychczasowa praca to nie bachanalie ani żadne strachy na Lachy

i żadna tam gadka szmatka.

Sztafaż – tę rolę porzuci w okamgnieniu i na zawsze opuści mury zszarzałego budynku.

Niezrażony półszeptami zazdrości obejmie wymarzoną funkcję starszego inspektora.

Skip to content